4 stycznia 2015

21 urodziny i kilka przemyśleń

Nie wstawiałam wcześniej żadnych podsumowań 2014 roku, ani noworocznych postanowień ponieważ postanowiłam połączyć to z krótkim podsumowaniem mojego dotychczasowego życia. Dlaczego właśnie tak? Dziś są moje dwudzieste pierwsze urodziny i uznałam, że połączenie postanowień oraz podsumowanie wraz z urodzinowymi postanowieniami wyjdzie dobrze. Spokojnie, nie będę co roku tak kombinowała, jednak stwierdziłam że dwudzieste pierwsze urodziny mają w sobie coś niezwykłego. Wiem, że w dorosłość wkracza się w momencie ukończenia osiemnastych urodzin, jednak wówczas niewiele się zmienia. Człowiek cały czas siedzi w szkole średniej, gdzie dookoła znajdują się tak naprawdę same dzieciaki (z całym szacunkiem licealiści, ale zrozumiecie to za kilka lat). Nie mam zamiaru się wywyższać bo ukończyłam jakiś tam wiek. Mam jeszcze paru znajomych w szkole średniej i niektórzy z nich są bardziej dojrzali niż znajomi w moim wieku czy starsi, ale generalnie nie ma co się oszukiwać ukończenie osiemnastki nic nie zmienia w życiu, poza kolejnym plastikiem w portfelu. Wracając do meritum posta, kiedy patrzy się spokojnie na swoje życie to w zasadzie z upływem kolejnych urodzin znów nie zmienia się nic szczególnego. Dopiero w pewnym momencie człowiek wracając wspomnieniami wstecz uświadamia sobie jak bardzo zmieniło się jego podejście do wielu spraw.
Jakie zmiany widzę u siebie? Dojrzałam, nieco spoważniałam jednak wciąż zdarzają mi się takie dni, kiedy głupkowaty uśmiech nie schodzi mi z ust i rozśmiesza mnie najmniejsza głupotka, nic nieznaczące słowo czy uśmiech narzeczonego.


Najważniejsze wydarzenia w minionym roku?
  • Chyba nikogo nie zdziwi, kiedy odpowiem, że najważniejsze wydarzenie z poprzedniego roku to oświadczyny mojego K. Myślę, że każda z nas czeka na ten magiczny moment, kiedy ukochany klęknie przed nią i zada te wyjątkowe pytanie.
  • Drugim ważnym wydarzeniem dla mnie była matura. Bardzo się bałam, że nie uda mi się zaliczyć egzaminu z matematyki, na szczęście podołałam! Nawet nie jesteście w stanie wyobrazić sobie mojej miny, kiedy odebrałam świadectwo maturalne. Uśmiech nie znikał mi z ust przez cały dzień.
  • Podjęcie pewnej bardzo ważnej decyzji rzutującej na moją przyszłość, jednak nie chcę o tym pisać jeszcze na blogu. Nim zrobię to publicznie muszę porozmawiać z kilkoma ważnymi dla mnie osobami, nie chcę aby dowiadywały się o takich sprawach przez internet.
    Największe porażki minionego roku?
  • Szczerze? Nawet jeżeli takie były, a na pewno były to ich po prostu nie pamiętam. Nie chcę zaprzątać sobie głowy nieprzyjemnymi wydarzeniami. Szkoda pamięci. Lepiej zachowywać w głowie dobre chwile.

Czy jestem zadowolona z 2014 roku i z wszystkich poprzednich lat?

  • Nie skłamię, jeżeli powiem że miniony rok był w zasadzie udanym rokiem. Jasne wydarzyło się kilka nieciekawych rzeczy, ale tego się po prostu nie da uniknąć. Zawsze są jakieś wzloty i upadki, taka kolej rzeczy. Najważniejsze jest to aby doceniać te pozytywne chwile, a ja naprawdę staram się to robić.
  • Popełniałam w przeszłości sporo błędów. Najwięcej chyba w okresie gimnazjum i końca podstawówki. Teraz, kiedy o tym myślę, żałuję swoich decyzji jednak już nic nie zmienię. Mogę jedynie przeprosić za swoje zachowanie kilka osób i nigdy więcej nie popełniać już takich błędów.
  • Poza tym jestem zadowolona. Otaczają mnie świetni ludzie, kochająca rodzina. Tak naprawdę mam wszystko to co najważniejsze do szczęśliwego życia. Teraz tylko nie mogę nic zepsuć. I jasne mam kilka niespełnionych marzeń, ale teraz już wiem, że nie ma co ich odkładać na później. Czas wziąć sprawy w swoje ręce i walczyć o marzenia! :)
Zawsze co roku wypisuję długą listę noworocznych postanowień, a później najzwyczajniej w świecie o niej zapominam lub po prostu nie daję rady sprostać moim własnym, wygórowanym ambicjom. W tym roku postanowiłam nie narzucać na siebie zbyt dużej presji. Nie chcę zasypywać się zbyt wieloma punktami, których i tak w grudniu nie będę mogła odhaczyć. Dlatego też postanowiłam, że w tym roku stworzę kilka głównych, całorocznych postanowień ale również w ciągu roku będę sobie dodawała kilka nowych. Coś w zasadzie ustalania małych kroczków do osiągnięcia wielkiego celu. Mam również zamiar rozliczać się z moich postanowień publicznie co miesiąc. Ostatniego dnia miesiąca lub pierwszego dnia kolejnego miesiąca (jeżeli nie brzmi to zbyt zrozumiale, oto tutaj wyjaśnienie: podsumowanie stycznia pojawi się 31 stycznia lub pierwszego lutego). Nie chciałabym również aby blog był pełen postów podsumowujących dlatego na pewno pod hasłem "Podsumowanie miesiąca" będzie się kryło coś więcej aniżeli tylko rozliczenie z postanowień. 
  1. Żyć zdrowiej i lepiej. I nie mam tutaj na myśli samej diety i ćwiczeń - ale to także biorę pod uwagę. Chodzi mi również o dobro naszej planety i żywych istot. W tym roku przyszedł czas aby zrobić coś więcej.
  2. Zmienić swoje nastawienie do ludzi. Nie szufladkować, nie oceniać na podstawie jednej rozmowy. Każdy z nas może mieć gorszy dzień, a nikt nie lubi być od razu szufladkowany.
  3. Rozwijać swoje pasje i zainteresowania.
  4. Przeczytać 52 książki w 52 tygodnie #52bookschallengePL
  5. Oszczędzanie wiedzie priorytet w tym roku.
Jeżeli chodzi o konkretne postanowienia na styczeń to są tylko dwa. 
  1. Wyrzucić ze swojego otoczenia 100 rzeczy (i spisać listę owych przedmiotów), które tylko leżą i się kurzą lub czekają na jakiś specjalny dzień, kiedy w końcu pozbędę się tego okropnego uczucia "ale przecież to jest mi tak bardzo potrzebne do życia", jestem przekonana że dobrze wiecie o co mi chodzi i dobrze to znacie ;)
  2. Wypijać dwa litry wody dziennie.
A jak tam postanowienia moich Misi? Zaplanowałyście już co takiego zmienicie w tym roku, czy może całkowicie rezygnujecie z postanowień? Jestem ciekawa, co tam u Was :)

37 komentarzy:

  1. Widzę, że rok był udany i zaręczyny ;) coś pięknego.. mówię Ci Ślub to dopiero cudowny czas !
    Mam nadzieję, że w tym roku uda Ci się zrealizować 100% swoich postanowień i rok będzie jeszcze bardziej udanym, wesołym i radosnym.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, 2014 zdecydowanie można zaliczyć jako udany rok :)

      Usuń
  2. Wyrzucić ze swojego otoczenia 100 nieporzebnych rzeczy też by mi się przydało;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę że każdej z nas by się coś takiego przydało :D

      Usuń
  3. gratuluję oświadczyn:) widzę, że miałaś ciekawy rok:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ładny post, gratuluje zareczyn i matury:)

    OdpowiedzUsuń
  5. jak najbardziej udany rok, zaręczyny to coś pięknego :) Ja również zaliczam 2014 do bardzo udanych i nic nie zmieniłabym w nim :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Cieszę się, że rok 2014 uważasz za udany! :) Co do Twoich postanowień - są genialne! 52 książki w 52 tygodnie? Chyba to od Ciebie skradnę. :D A i sama mam zamiar pić więcej wody, choć jak na razie niestety mi się to nie udaje, a jest już... 5 stycznia. :(

    No i Kochana, wszystkiego najlepszego z okazji 21 urodzin! Dużo zdrowia, szczęścia, spełnienia marzeń i wyznaczonych sobie celów oraz ogrom miłości i udanego życia z K.! :* <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już mam jedną w połowie przeczytaną, jestem ciekawa czy rzeczywiście uda mi się przeczytać te 52 książki :)

      Dziękuję bardzo :*

      Usuń
  7. Widzę, że rok był udany i oczywiście gratuluję zaręczyn i zdania matury :) Mnie też przydałoby się pozbycie kilku zbędnych rzeczy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo! :) Oj jak każdej z nas. Mam zamiar się za to wziąć w jakiś wolny dzień :) Przyszły weekend mam wolny więc może mi się uda :D

      Usuń
  8. Ja ten magiczny wiek osiągnęłam rok temu ! :) Teraz przedemną 22 :(
    Gratuluje ośiwadczyn, ja się chyba nigdy ich nie doczekam :P
    Też chce wziąć udziałw wyzwaniu przeczytam 52 książki, ale już widzę, że będzie słabiutko z tym :(
    Dwa litry wody dziennie ! Cały czas pije za mało :(
    Super pomysł z wyrzuceniem 100 rzeczy - strasznie przywiązuje się do przedmiotów i potem narzekam :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo i z pewnością się doczekasz! Na bank ;)
      co do książek to już dwie są za mną i trzy są już w kolejce. Czuję że ten rok będzie udany pod względem czytelniczym :D

      Usuń
  9. Świetny post. Lubię takie :-) widzę, że rok był udany :-) i gratuluję zaręczyn :-*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że Ci się podoba ;) Dziękuję ;*

      Usuń
  10. Ah ciekawie czy i kiedykolwiek słyszę to magiczne pytanie... czekam już kilka ładnych lat.... a Tobie gratuluję :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Powodzenia w realizacji planów :-) mi 21 stuknęło we wrześniu :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Gratuluję zaręczyn, jak widać rok bardzo udany ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Oświadczyny <3 powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  14. Jaaa, zazdroszczę oświadczyn. Mój chłopak ewidentnie się do tego nie kwapi...:p
    Oby udało Ci się spełnić wszystkie postanowienia:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo, z pewnością i na Was przyjdzie czas! ;)

      Usuń
  15. Gratuluję oświadczyn ;) Ja parę dni dostałam sam pierścionek, na oficjalne zaręczyny mam czekać :D Co do postanowień, bardzo podoba mi się to ze 100 przedmiotów, też czegoś takiego potrzebuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Gratuluję zaręczyn, bardzo ładny pierścionek! :)

    U mnie zakup królika nie był ostatnio planowany. Chociaż pamiętam kiedyś bardzo chciałam. A po prostu koło tego pyszczka nie mogłam przejść obojętnie. <3
    Mnie ogólnie przerażają jego takie nagłe skoki w bok, nie jestem nauczona wariactw króliczych :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin:) gratuluję zaręczyn i zdanej matury z matematyki :) Dla mnie matematyka to najprzyjemniejszy przedmiot:) Nie byłabym w stanie wyrzucić 100 przedmiotów, ponieważ regularnie robię dokładne porządki i niczego nie chomikuję (oprócz kosmetyków:P)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja nie robię sobie postanowień noworocznych. U mnie postanowienia i wyzwania są spełniane cały rok:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Gratuluję zaręczyn i zdanej matury, życzę żeby 2015 był jeszcze lepszym czasem :)

    OdpowiedzUsuń

Proszę o kulturalne wypowiedzi.