Co by nie było od razu ostrzegam, że dziś oglądając zdjęcia możecie doznać szoku - nie dość, że się pokazuję to jeszcze pojawia się zdjęcie bez makijażu. Jednak wszystko to po to, abyście mogli zobaczyć jak spisuje się pewien podkład. Jaki konkretnie? Rimmel match perfection w odcieniu 101 classic ivory. Może nim przejdę do recenzji, wspomnę jeszcze, że generalnie miewam kłopoty jeżeli chodzi o dobranie odpowiedniego odcienia podkładu, pudru czy różu. Ostatnio dowiedziałam się, że mam typ urody lata i powinnam wybierać chłodne barwy, róże w szczególności jednak cóż... Muszę powiedzieć, że mimo wszystko mając te informacje, wcale nie jest mi łatwiej. W dodatku makijażu nie wykonuję często. Kiedy spieszę się do szkoły często wychodzę z domu nieumalowana, jedynie z tuszem na rzęsach, ale często i bez niego. Można powiedzieć, że stawiam na naturalność, ot co.
O proszę. Powyżej możecie zobaczyć mnie w wersji codziennej. Z wszelkimi zaczerwienieniami, niedoskonałościami i tymi innymi, wszystkimi, niefajnymi rzeczami. Przy okazji może wspomnę o tym, iż jak widać na zdjęciu policzki mam zaczerwienione i z reguły są takie zawsze. Nosek również i w okolicy skrzydełek od nosa również. Czasami zastanawiam się czy przypadkiem nie mam cery naczynkowej. Może ktoś z Was szepnie mi tu słówko na ten temat, jak uważacie? Ale dobra, muszę się skupić na podkładzie.
Jak można zauważyć krycie ma całkiem, całkiem. Świeżo po nałożeniu prezentuje się nawet ładnie. Zaczerwienienia są zdecydowanie bladsze a doskonałości mniej widoczne. Kolor wydaje mi się też całkiem w porządku, ale właśnie jest pewne ale. Strasznie podkreśla suche skórki i po około trzech godzinach zaczyna się tak jakby zbijać w jedność, przez co tworzą się po prostu plamy. Schodzi strasznie nierównomiernie co jest minusem. Bardzo lubię w nim to, że nie powoduje świecenia... Ale tak naprawdę jest to jedyny plus. Nie kupię go na pewno ponownie. Na całe szczęście dobija powoli dna, a ja już zakupiłam następce. Zobaczymy jak się sprawdzi.
cena: 38zł/30ml
Nie znam ale jestem wierna podkładom z Revlona :)
OdpowiedzUsuńMiałam raz na sobie podkład z revlonu i na początku był idealny, jednak po chwili się utlenił i kolor zrobił się pomarańczowy... Nie mam pojęcia dlaczego :/
UsuńJa również niegdy nie korzystałam z Rimmela ale mam w planach :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :)
Ja już więcej z rimmela korzystać nie będę, jakoś się zniechęciłam do nich :)
Usuńnawet ładnie kryje:)
OdpowiedzUsuńto fakt, ale niestety na krótko...
UsuńMuszę Ci powiedzieć, że efekty ładne daje :) Dobrze kryje niedoskonałości.
OdpowiedzUsuńTak to prawda, ale niestety na krótko no i podkreśla suche skórki...
UsuńW kwestii podkładów jakoś nie mam zaufania do tej firmy, pomimo, że krycie mają całkiem dobre to u mnie, w sumie tak samo jak i u Ciebie, efekt utrzymywał się dość krótko i co najdziwniejsze przesuszył mi lekko skórę na policzkach, ale akurat u mnie policzki są dosyć wrażliwe. U mnie najlepiej się sprawdzał Estee Lauder Double Wear, ale niestety miałam tylko malutki słoiczek do przetestowania i teraz ubolewam nad tym, że jednak kosztuje jak na moją kieszeń całkiem sporo :( Ale myślę, że w przypływie wakacyjnej gotówki i tak ponownie się na niego skuszę!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Estee Lauder na pewno ma swoją cenę... Używałam przez jakiś czas podkładu Diora (nie pamiętam całej nazwy) ale był po prostu idealny, no ale cena skutecznie mnie zniechęca.
Usuńnawet ładnie kryje ;) pooozdrawiam! ;*
OdpowiedzUsuńNiestety na krótko...
UsuńUwielbiam Rimmela pod każdą postacią! :)
OdpowiedzUsuńJa już nie ;)
Usuńmoim zdaniem krycie raczej średnie, ale może się mylę...
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że nie jest najgorsze. Ale jest strasznie krótkie no i te suche skórki. Więcej z pewnością nie kupię.
UsuńPotrzebuję coś bardziej kryjącego.. od siebie mogę polecić podkład wygładzająco-kryjący z AA, jest świetny i o połowę tańszy.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie będę musiała wypróbować ;)
UsuńNawet dobrze kryje ;) hmm codo naczynkowej cery, ciezko mi ocenic.
OdpowiedzUsuńNo krycie ma nie najgorsze ale nie kupię go ponownie za te podkreślanie skórek
UsuńEfekt całkiem w miarę :)
OdpowiedzUsuńładny, delikatny efekt! Ale jak dla mnie miałby za małe krycie.
OdpowiedzUsuńKolejnym razem kupię coś bardziej kryjącego bo jak tak patrzę to w sumie przydałoby się mocniejsze krycie
Usuńniedoskonalosci to nic takiego, kazda z nas je ma odpowiednia i systematyczna pielegnacja + wizyta u kosmetyczki powinna znacznie ja poprawic:)) ale swoja droga nie masz tej cery takiej zlej :)) naprawde :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię :))
Dzięki :) wiem że niektórzy mają większe problemy z cera... Jednak na zdjęciu jest złagodzony stan, tego co miałam wcześniej na twarzy. Właśnie w pielęgnacji najważniejsza jest systematyczność a to z tym mam największy problem :)
Usuńpolecam produkty mineralne :) albo coś z silikonami, żeby lepiej kryło :)
OdpowiedzUsuńMiałam próbki mineralnych i nie byłam do końca zadowolona... :)
UsuńJa mam Rimmel Stay Matte, w postaci takiego gęstego musu. Ale nie lubię go, strasznie podkreśla suche skórki :/
OdpowiedzUsuńTeż go miałam i również nie byłam do końca zadowolona :)
UsuńA ja z Match Perfection byłam bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńFajnie że u ciebie się sprawdził :)
UsuńU mnie niestety potrzeba większego krycia więc nie jest to podkład dla mnie ;) Poza tym jakoś nie przepadam za tą firmą:P
OdpowiedzUsuńNo ja własnie ostatnio mam co raz większą niechęć do rimmela ;)
Usuńładne masz oczy :)
OdpowiedzUsuńdzięki ;)
UsuńMnie jego efekt nie zachwyca, praktycznie można nie zauważyć różnicy.
OdpowiedzUsuńMiałam go kiedyś i sama nigdy bym go nie kupiła bo nadaje się do niemal idealnej cery.
ja też jakoś różnicy dużej nie widzę :P przy takich zmianach taki przeciętniak nie styknie niestety.
UsuńDla mnie za słabo kryje.
OdpowiedzUsuńJest idealny dla tych, którzy mają cerę idealną :)
UsuńMam go w zapasach i czekam na prawdziwe lato żeby go używać, ale jeśli schodzi plamami to może się okazać, że powinnam była się z nim jednak zimą zaprzyjaźnić :(
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, że dobrze się u Ciebie sprawdzi! :)
Usuńjesli chcesz czegoś bardziej naturalnego i satynowego to polecam BB kremy koreanskie .. mam ich mase i sa genialne
OdpowiedzUsuńBędę musiała koniecznie wypróbować! :)
UsuńNa tym zdjęciu niewiele widać i trudno powiedzieć z całą pewnością, czy masz cerę naczyńkową, ale to możliwe, zwłaszcza, jeśli sama mówisz, że masz takie zaczerwienienia na skrzydełkach nosa i policzkach.
OdpowiedzUsuńJestem już zapisana na wizytę u dermatologa, pewnie dowiem się czegoś więcej :)
UsuńA ja zbyt dużo negatywnych opinii się naczytałam by go zakupić :)
OdpowiedzUsuńOho, ja nie czytałam przed zakupem i teraz mam! :)
UsuńSzkoda, że nie działa zbyt długo.
OdpowiedzUsuńJa nie używam podkładów, więc nawet żadnego Ci nie mogę polecić :)
Teraz znalazłam całkiem przyjemny, może przy nim zostanę na dłużej :)
UsuńNigdy go nie używałam. ;)
OdpowiedzUsuńJeżeli nie masz cery idealnej to moim zdaniem nie warto :)
UsuńNie miałam go nigdy :)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńNie miałam go nigdy i chyba nie spróbuję :)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem nie warto :) Chyba, że masz nieskazitelną cerę :)
UsuńU mnie tez często podkład na mordce nie gości;)
OdpowiedzUsuńU mnie już nie gości, oj nie ;)
UsuńJak dla mnie fatalnie .....
OdpowiedzUsuńNie każdemu musi się podobać :)
Usuń;)
OdpowiedzUsuń