23 czerwca 2014

RED KISS AND POPPY LOVE | AVON

Stwierdzam, że ostatnio wisi nade mną jakieś fatum - robi wszystko, aby trzymać mnie z daleka od komputera! Już wszystko miało być na jak najlepszej drodze do mojego blogowego powrotu, kiedy to nagle moja klawiatura została zalana wodą z cytryną i miętą. Łudziłam się, że wyschnie i klawiatura będzie działać - niestety, przyszedł czas na nową.

Też zdarza Wam się kupić jakiś kosmetyk tylko i wyłącznie pod wpływem chwili? Wmawiałyście sobie, że gdy tylko go zakupicie to będzie go używać? Bo właśnie konkretnie tego Wam brakowało? Ja tak sobie wmówiłam z dwoma pomadkami i do tej pory używam ich, wtedy kiedy... No właśnie, kiedy ja miałam którąś z nich ostatni raz na ustach? Nie licząc nałożenia na usta, zaraz po zakupieniu aby sprawdzić kolor, to może z dwa razy... Każdą z nich miałam na ustach dwa razy i myślę, że trzeciego już nie będzie. Dlaczego?
Odpowiedź jest bardzo prosta. Wybrałam zbyt intensywne i mocne kolory. Po ich nałożeniu dopiero się przekonałam, że po prostu nie czuję się w tak mocnych kolorach. Mam wówczas wrażenie, że wszyscy na ulicy się na mnie patrzą i to nie dlatego, że wyglądam tak dobrze. Wręcz odwrotnie. Czuję się w nich wymalowana jak klaun!

Jeżeli chodzi o ich trwałość to myślę, że jest w porządku. Wytrzymują na ustach około 3-4 godziny i ścierają się bardzo równomiernie, dzięki czemu nie pozostawiają na ustach żadnych plam czy obramowania. Są miękkie i kremowe. Nie podkreślają suchych skórek, jednak ani nie nawilżają, ani nie wysuszają, a przynajmniej ja tego nie zauważyłam. Jeżeli chodzi o krycie to tutaj spisują się naprawdę świetnie, nie trzeba się wiele starać, aby uzyskać na ustach intensywny i mocny kolor. Na zdjęciu poniżej możecie zobaczyć jak prezentują się pomadki po jednym przeciągnięciu, bez poprawek.
Po namyśle i wypróbowaniu powyższych pomadek stwierdzam, że zdecydowanie lepiej czuję się w delikatnych różach, brzoskwiniach. Czerwienie zdecydowanie nie są dla mnie, a w szczególności te intensywne! A Wy jakie lubicie kolory na swoich ustach? Polecacie jakieś pomadki w szczególności?

Niestety nie pamiętam dokładnych cen. Jednak wydaje mi się, że jest to okolica 20zł.

19 komentarzy:

  1. O kurcze, na zdjęciu prezentują się niepozornie, a na Twoich ustach bardzo intensywnie. Ładnie Ci w nich, ale skoro źle się w nich czujesz to może warto zostawić je na chwile z narzeczonym :D Zastanawiałaś się kiedyś nad lekko neonowymi kolorami (coś między różem a pomarańczem)? Od kilku miesięcy śledzę Twojego bloga i jestem ciekawa Twojej opinii. Osobiście nie lubię malować ust, nawet kolorowe błyszczyki mnie drażnią, mam wrażenie, że w każdym kolorze jest mi po prostu brzydko i że uwydatnia żółty odcień moich zębów

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, na pierwszy rzut oka nie wydają się tak intensywne, jak są już na ustach. Bardzo mi miło słyszeć (a raczej czytać) takie słowa! Co do neonowych kolorów to nie jestem do nich jakoś szczególnie przyjaźnie nastawiona. Raczej podchodzę do takich kolorów sceptycznie. W swojej kolekcji takich nie posiadam. Usta malować lubię, jednak jak wspominałam w tekście bardziej stonowanymi, delikatnymi kolorami. Jeżeli chodzi o żółtawy odcień zębów to słyszałam, że dobre są odcienie chłodne, dzięki czemu żółty kolor nie jest tak bardzo uwydatniany. Jednak powiem Ci szczerze, że sama jakoś nieszczególnie zwracam na to uwagę :)

      Usuń
  2. Pieknie wyglądaja na Twoich ustach :)
    Ja nie mam odwagi na takie kolory na ustach w przeciwienstwie do koloru na paznociach ;P

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam czerwienie na ustach ! ;) Jeśli szminka to musi być czerwona.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie jeszcze będę kombinować z czerwienią, wypróbuję inne odcienie ;)

      Usuń
  4. bardzo ładne się prezentują

    OdpowiedzUsuń
  5. Ech, pokonanie przeznaczenia bywa trudne... ale nigdy nie jest niemożliwe! :D
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak... Dzisiaj znowu rozlałam wodę! (sama nie wiem jak!) ale na szczęście tym razem nie rozlała się na klawiaturę, ostatnio jestem straszną ciamajdą! :)

      Usuń
  6. zupełnie nie moje kolory, ale "poppy love" bardziej mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  7. 1 kolor bardzo ładny.
    W sumie nie mam żadnej czerwonej szminki, ale muszę wypróbować jak bym w niej wyglądała :)

    OdpowiedzUsuń
  8. uwielbiam czerwienie wszelkiego rodzaju !:P

    OdpowiedzUsuń
  9. jak dla mnie są śliczne ;) i ja planuje zakup mojej pierwszej czerwonej pomadki już w ten weekend ;P

    OdpowiedzUsuń
  10. mam wrazenie ze jestem jedyna dziewczyna na swiecie na ktorej czerwona pomadka prezentuje sie beznadziejnie ;c ehh ;c

    OdpowiedzUsuń
  11. Piekne odcienie czerwieni!: )

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo lubię mocne kolory na ustach, również czerwienie, ale żadna z tych nie jest moja ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. piękna ta pierwsza czerwień:)

    OdpowiedzUsuń
  14. wg mnie wyglądają super na Twoich ustach ;) Ja od czasu do czasu kupowałam pomadki o intensywnych kolorach, jednak już po pomalowaniu ust w domu biegłam po chusteczkę a pomadka trafiała w inne ręce. Do czasu. Do czasu kiedy nie kupiłam pomadki GOLDEN ROSE, ale koniecznie MATOWEJ, BEZ POŁYSKU! I efekt był super! POLECAM! Na prawdę! To był pierwszy raz, kiedy odważyłam się wyjść na ulicę w czerwonych ustach... a to dlatego, że wcześniejsze pomadki były z połyskiem, co po prostu wyglądało na mnie beznadziejnie... więc bardzo polecam Tobie MATOWE, a te z golden rose mają super odcienie, stoiska mają w centrach handlowych, najbliższe jest cen M1 zaraz obok Apartu ;) Kolejną ich zaletą jest niska cena (ok.20zł) ! I przyznam szczerze, że praktycznie wszystkie kosmetyki tam kupuję. Testowałam masę różnych markowych kosmetyków, ale tej marki praktycznie wszystkie są super. Mają również b.fajne matowe lakiery do paznokci :) Jedynymi kosmetykami, które zdarza mi się kupić gdzie indziej są to fluidy marki Ingrid dostępne w drogeriach Natura, niesamowicie kryją i mają fajne, nie pomarańczowe odcienie, ale również i te do bladej karnacji ;) Dla mnie ważne jest to, aby wszystkie kosmetyki, które nakładam były matowe, ponieważ moja skóra ma ogromną tendencję do "błyszczenia", dlatego na koniec nakładam matujący puder... również golden rose. Chyba zrobię kiedyś post o tych kosmetykach ;) Pozdrawiam! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie będę musiała wypróbować i pomadki i ten podkład z ingrid :) mam bladą cerę i zazwyczaj wszystkie odcienie są dla mnie za ciemne, lub zbyt pomarańczowe :)

      Usuń
  15. piękne kolory i piękne usta!:)

    OdpowiedzUsuń

Proszę o kulturalne wypowiedzi.